Ritzefeld |
Wysłany: Pon 20:54, 16 Sty 2006 Temat postu: |
|
@up: Pisałeś, ale korekta błędów off, co kretynie?
Tytuł: Ryczerzach - rycerzach.
"przez lata leżeli w ziemi, jednak nie gnijąc, gdyż..." - chyba jeden przecinek za dużo. "przez lata leżeli w ziemi nie gnijąc jednak, gdyż...
"Natrafił na bardzo pokaleczone ciało" - chciałbym kiedyś zobaczyć, jak zgnilizna może cokolwiek pokaleczyć. Może lepiej "przegniłe" ciało?
"co poznał dzięki odorowi zgnilizny" - a czy zgnilizna może pachnieć fiołkami? Nie sądzę... Wiem - jest to często spotykane wyrażenie ale mi się ono po prostu nie podoba. Kropka.
zresztą, jak ciało może się 'samo' przebudzić i zabić kogoś? To był raczej, mówiąc prościej, ork w letargu - czyż nie?
"po kilku tygodniach znaleziono jego ciało byle poszarpane, wyglądało jakby ktoś chciał je zjeść." - Cóż, jak ktoś chce coś jadalnego zjeść, to raczej nie zostawi tego byle poszarpane. Zresztą, "byle poszarpane" brzmi jakoś tak... dziwnie. Nie lepiej: "po kilku tygodniach znaleziono jego ciało. Było jakby nadgryzione, zupełnie jakby ktoś próbował je zjeść!"
"zwołano magów, gdyż..." - po 1, powtórzone "mag" - jakieś synonimy na pewno się znajdą, choćby "czarodziej" a po 2 powtórzone "gdyż". Można było użyć "ponieważ" lub "dlatego, że"
"I w rzeczy samej, gry magowie znaleźli orka był on w pełni sił" - bardzo wyraźne powtórzenie słowa "mag" - chyba tego nadużywasz. Jest jeszcze inna ważna rzecz: zamiana "gry" na "gdy". Pasowałoby tu "I w rzeczy samej, gdy zespół poszukiwawczy znalazł orka był on w pełni sił". I tu powinna zajść zresztą inna istotna zmiana - nie powinno być stwierdzenia "był on w pełni sił". Brzmi to tak, że teraz jest w pełni sił, a później już nie będzie. Trzecia rzecz: Wtedy nie wiedzieli że to ork! Moim zdaniem zdanie powinno brzmieć całościowo tak: "I w rzeczy samej, gdy zespół poszukiwawczy znalazł to stworzenie było ono naprawdę potężne!"
"...ognista kula i piorunem" - ognistĄ kulĄ i piorunem.
"lecz nadał zmierzał on w ich kierunku" - pomieszanie z poplątaniem, niepotrzebne "on". Wywalić. "lecz nadał zmierzał w ich kierunku." Swoją drogą, gz za niepowtórzenie "gdyż"
"Gdy nagle pewien wojownik odciął mu głowę i ork zginął" - zdecydowanie NIE brzmi to swojsko. Po pierwsze, taka sztuczka jeszcze ewentualnie przeszłaby w opowiadaniu. Secundo: nie wiedzieli że to ork. Tertio: Jak można nie zginąć, kiedy odetnie się komuś głowę? Quarto: Gdyby zdanie wyglądałoby następująco: (po kropce)"Na szczęście pewien piechur (wojownikiem był na dobrą sprawę każdy z nich) zdekapitował istotę kończąc jej żywot." byłoby naprawdę dobrze.
"Wtedy magowie go zbadali i poznali w nim elfa" - Meh... Prawdę mówiąc, nienawidzę tej roboty - zwłaszcza teraz, gdy muszę napisać "trochę" referatu o technice w wojsku i rozprawkę o Jacku Soplicy... Wyraźne powtórzenie co do "magowie", a także jeszcze jedna ważna sprawa: Jak mogli w nim poznać elfa, skoro ani o jotę go nie przypominał? A propos, przydałby się wygląd istoty ale to już szczególik. Zapomniałbym, "go zbadali" brzmi dość fatalnie. Na dobrą sprawę każda praca ma swoje zdanie - samobójcę i to jest właśnie to zdanie(Na razie!). "Następnie naukowcy zbadali ją (istotę - rodzaj jest ważny) i stwierdzili, że budową przypomina elfa."
"Nazwali go "Orkiem", co oznacz w pradawnym języku "niewrażliwy na ból"" - wiem, te dwa apostrofy bolą, ale tak musiało być. Sprawy wyglądają następująco: Od tej pory właściwie możesz używać wyrażenia "ork". Następnie, skąd niby mieli znać ten pradawny język? Może i jakieś źródła, ale jakim cudem przetrwały, powiadam? Wytłumaczenia nazwy już się nie czepiam(mam dobry humor).
"I tak było Orkowie są niewrażliwi na ból..." - "Ten stan rzeczy utrzymuje się przez cały czas - Orkowie są niewrażliwi na ból...
"Od tamtej pory Orkowie..." - powtórzenie i to bardzo, ale to bardzo wyraźne! "Od tamtej pory (nazwa koloru)skórzy zaczęli..." Dlaczego (nazwa koloru)skórzy? Np. zielonoskórzy, brunatnoskórzy - jakkolwiek chcesz! Tyle że tu pasowałoby raczej "zielonoskórzy" ponieważ, jak doskonale wszyscy wiemu, w większości gier taki właśnie kolor im przysługuje. Chociaż, we "Władcy Pierścieni" mieli bardziej trupią barwę, dlatego nie czepiałbym się koloru.
"lecz zawsze żywią wstręt do ludzi i kochają ich mięso" - Nie podoba mi się to, nawet bardzo! Dlaczego? Ano dlatego - jak można żywić do czegoś wstręt i kochać coś, co do tego znienawidzonego należy? Zresztą, wyrażenie "zawsze" jest niedobre, zwłaszcza że w następnym zdaniu pisze, że nauczyli się współżyć z ludźmi! "lecz żywili niechęć do rasy ludzkiej i kochali jej mięso."
"Od najdawniejszych czasów królestwa toczyły wojny" - Wow, szybko na to wpadł! W dodatku nie wie jeszcze, że to nie tylko królestwa toczyły wojny, ale nawet całe państwa! Albo niektórzy pojedyńczy ludzie!
"A w walkach tych brali udział wojownicy, czyli ludzie umiejący posługiwać się daną bronią." - Tu też popisałeś się pan znakomitym wyczuciem! Zresztą wojownicy są to ludzie umiejący posługiwać się WYBRANĄ bronią! Nie wspominając o błędzie: "A w owych(lepiej brzmi od "tych") walkach zmagali się wojownicy - ludzie umiejący posługiwać się wybraną bronią."
Dlaczego zmagali się? "Brać udział" może być skojarzone bardziej z uczestniczeniem w czymś, np. zabawie.
"Były ich tysiące, wojownikiem zostawali chłopi jak i szlachcice" - "Były ich tysiące" - fakt, nie sposób przeoczyć(Mam coraz gorszy humor, więc radzę uważać). "wojownikiem zostawali chłopi jak i szlachcice" - po pierwsze, powtórzenie wojownikiem. Po drugie, wyrażenie szlachcicem jest BARDZO niezręczne, zresztą niepoprawne. Po trzecie, "zostawali" może być pojęte jako " byli wcielani do armii". Zdanie: "Były ich tysiące, w walce udział brało zarówno chłopstwo, jak i szlachta." jest poprawne.
"Gdy wojny stały się codziennością powstali rycerze." - Prawdę mówiąc, początek rycerstwa był ZUPEŁNIE inny - ale nie będę już na to narzekał. Po prostu ponarzekam sobie za parę zdań, gdzie jest to wyraźniejsze. Zresztą, wojny BYŁY, SĄ, I BĘDĄ codziennością! Choćby małe, prywatne wojny - ale jednak wojny! Czasami wojna to tylko planowanie operacji - ale to jednak wojna...
"Byli oni zawodowymi wojownikami i walczyli za pieniądze, honor lub za jakieś ideały" - Powtórzone "wojownikami". Zresztą, jak walczyli za pieniądze to byli to raczej najemnicy... Fakt - za pojęcie pieniędzy można przyjąć łupy, ale to raczej nie jest to. Po drugie, wyrażenie "jakieś ideały" jest nieprecyzyjne, lepiej byłoby je skonkretyzować typu: "czyjeś ideały". Zresztą, za czyjeś ideały to nadal walczyli najemnicy więc problem pozostaje. Wyeliminiwować te błędy, szeregowy!
"Gdyż jeden rycerz równał się setce wojowników, którzy pierwszy raz mieli broń w ręku" - Ty popatrz, ten gość w ogóle nie ma pojęcia co to jest przewaga liczebna! Nie podchodziliby raczej jeden po drugim dając się wyrżnąć, prawda? Zresztą, bycie rycerzem ma swoje złe strony - Rycerz wiąże się z herbem. Jeżeli herb jest wiele znaczący, chce się pojmać rycerza żeby otrzymać za niego okup. A tacy łucznicy nie mieli herbów, i stanowili niewiele znaczący okup(o ile coś znaczący). Czasami jednak łucznicy mogli być groźni - vide Bitwa pod Agincourt. Jeszcze jedno - nasze koffane powtórzenie "wojowników" które sprawia że szlag mnie trafia. Np "bojowników" - niby jedna literka, ale ileż zmienia!
"Zarabiali oni więcej, ponieważ królowie zaczęli stawiać na jakość, a nie na ilość." - Zauważ, że niektórzy królowie mogli mieć po prostu za mało pieniędzy na ich usługi więc wybierali ilość. A właśnie - bardzo fajny błędzik - znowu mieszasz koncepcję rycerzy i najemników. To najemnicy walczyli za pieniądze, rozumiesz? Nie rozumiesz. Wbij sobie to zatem do głupiego łba - to NAJEMNICY (N.A.J.E.M.N.I.C.Y.) walczyli za pieniądze, a rycerze za honor i swoje ideały!!! Za czyjeś ideały walczyli także N.A.J.E.M.N.I.C.Y!!! Zresztą, piszesz że zarabiali więcej - po prostu wykorzystali okazję do zarobienia!
"Rycerze dzisiaj nie tylko dowodzą wojskami, lub biorą udział w wojnach." - Hmmm... Chyba ma naprawdę nieźle wyrobiony refleks! Nie pozazdrościłby mu go nawet sam Karpow! Otóż, matole, rycerze jedynie biorą udział w wojnach - dowodzą nimi wysoko postawieni ludzie!
"Są oni też wynajmowani przez zwykłych ludzi, których nękają nieludzie" - znowu mylisz koncepcję najemników i rycerzy, ale mam już tego trochę dość. Nie będę wrzeszczał. "których nękają nieludzie" - Elfowie to też nieludzie, a są postrzegani jako dobrzy prawda? więc może raczej "których nękają potwory".
"Rycerz stał się opłacalnym zawodem, lecz rzadko widuje się starych rycerzy - może dlatego tak dużo zarabiają." - Uff... już koniec... I znowu pomylona koncepcja rycerza i najemnika. Starzy rycerze są też w miare często widoczni ale tu ci jedyny raz przyznam rację - prawdopodobnie nie dożywają starego wieku. Wzmianka o zarabianiu pasuje cudownie do koncepcji najemników...
Draganor napisał:
Ritz, to będzie długa i żmudna praca...
niestety miałeś rację... poprawienia błędów chyba dwa-trzy razy więcej niż samej pracy
No to ja wracam do pisania rozprawki i referatu. |
|