Misja VII: Ciemne Góry

Haan · Mistrz Gry

Kiedy Haan powrocił do gospody przez tydzień można było uszłyszeć jeki pobitych ludzi i innych stworzeń, które Haan zmusił siła do opuszczenia Gospody pod Trollem. W niedługim czasie do karczmy zaczęli napływac starzy bywalcy.

Tej nocy w gospodzie bawiło sie wielu gości. Wszyscy świetowali zniszczenie Wilka z Północy. Tylko Haan był przygnebiony. Wiedział, że nie wszyscy Orkowie wrócili do swoich domostw. Bohaterowieod dłuższego czasu zastanawiali się jaki przedmiot skłonił hordy Orków do powrotu. Czyżby najwaleczniejszą rase powstrzymała jeden przedmiot? To musiałobyć coś cennego, coś co miało dla nich wyjątkową wartosc, niekoniecznie złoto.
- Przyszedł czas! - Haan szepnął do bohaterów.

Kto wyruszy powstrzymać Orków?

MiHooR · Wtajemniczony

Z chęcia przyczynie się do śmierci lub wypędzenia Orków - tych którzy od niepamiętnych czasów gnębią Elfy.

ekwipunek: różdżka

Scott · Goblin

<odstawija kufel z piwem> moja ognista różdżka pragnie krwi !<zgłąsza się>

ekwipunek rózdżka

Elvynnel · Władca Smoków

Taaak... Ktoś musi je powstrzymać a ja musze wypróbować mój nowy łuk. Niech swiatlo nam sprzyja. Idę z wami przyjaciele.
Po czym chwycił łuk długodystansowy ( ekwipunek : łuk długo dystansowy) i wstał z krzesła.

Ritzefeld · Mistrz Gry

Cóż, powinnością mą jest bronienie rasy ludzkiej przeciw takim barbarzyńcom, jakimi z pewnością są orkowie! Z wielką chęcią zetrę się w walce z owymi plugawymi stworami, jakowe niszczą piękną ziemię naszą! Mój nowy Długi Miecz na pewno mi w tym pomoże! Chodźcie bracia, walczmy, walczmy za nasze żywoty!

Pixar · Wojownik

N'wah! Pójdę z wami, ale nie po to żeby was ocalić! Mam nadzieję na dobre łupy i chwałę! Ich tłuste tyłki niedługo będą leżały na ziemi bez ruchu! Zresztą dłużej bym tu nie wytrzymał.

Po czym wstał, ręką strącił kufel z piwem, który stał na stole. Następnie zarzucił kaptur na głowę, a tarczę wziął do ręki.

Czekam na was przed gospodą, pospieszcie się nie mam zamiaru czekać do rana...

I energicznie wyszedł z gospody.

Jacops · Władca Smoków

Przydal by wam sie Rycerz. Wykonalem juz dwie misjie, to dlaczego teraz mialbym zawies? Ide! Troche sie zagadalem! Czekajcie na mnie!
<Ekwipunek: Miecz, Tarcza Orka>

Elvynnel · Władca Smoków

Elvynnel szybko wrócił do gospody wleciał do swojego pokoju, chwycil miksturke leczenia i wybiegl przed gospodę
- komu w drogę temu... achh nie ważne. Nadeszla godzina, by te plugawe istoty pożałowały że się urodziły!

ostateczy ekwipunek : Łuk Długodystansowy, Miksturka Leczenia

Myojin · Troll

Heh.. czemu nie, bedzie ciekawie Wink

Myo też idzie.

Skitels · Wojownik

Poczekajcie także na mnie. Im więcej ludzi tym lepiej może ktoś jecze się zgołosi ? Proponuję poczkać chwilkę.

ekwipunek: Łuk

Ferg · Goblin

*do śmiałków podbiegła wielka, czerwona smoczyca*

Poczekajcie na mnie!

*Luthien dołączyła do grupy z nadzieją, że jej pierwsza misja będzie zakończona zwycięstwem*

ekwipunek: łuk[/i]

Haan · Mistrz Gry

Tylko Mistrz Gry decyduje o skutku i następstwach działan bohaterów! Tym razem skończyło się na usunięciu zbędnych postów, ale to ostatni raz.

-----------------------------------------------------------------------------

Posilili sie, aby głód nie przeszkadzał im w wykonywnaiu misji i wyruszyli w stronę Ciemych Gór. Dziewięciu bohaterów ruszyło, aby powstrzymac najazd Orków na Króleswto Wschodu. Niemieli pojęcia jak trudnego zadania sie podjęli. Szli powoli podziwiając ze zbocza gór najbliższe tereny. Sir Jacops Wladca, najbardziej doświadczony z całej ekipy, szeł jako pierwszy. Nad głowa trzymał Tarcze Orka, aby ochronić sie przed spadajacymi kamieniami. Jednak jego zaprzatały inne myśli. Bał się zdrady. Wiedział, że niektórym towarzyszom nie może ufać.

- Nie zadużo nas? - Luthien odciągnęła Smoczka od reszty grupy. - Czy nie myślisz, że byłoby dobrze... pozbyć się paru towarzyszy? -
Pumperniiel schylił głowę. Propozycja była bardzo kusząca.

Co zrobi Pumpernikiel?

- mysle, że tzreba zabić jednego z naszych towarzyszy. (kogo?) - przekonam jednego z wojowników, aby wrócił do gospody.
- idę dalej

Skitels · Wojownik

Teraz było by to zbyt niebezpieczne gdyby ktoś się zorientował o co nam chodzi niemielibyśmy szans przeciwko reszcie. Jest ich znacznie więcej.

Haan · Mistrz Gry

Po kilku godzinach męczącej wedrówki zatrzymali się aby odpocząć. Stali na ścieżce wydrążonej na zboczu wysokiej góry. Droga była wąska i nie mogła przepuścic więcej niż dwóch ludzi stojących obok siebie. Było to jedyne dojście do Ziem Orków.
- Myślę, że powinniśmy przygotować zasadzkę na nieprzyjaciół. - Myo wskazał ręka ściężke.
- Nie wiemy kiedy nadejdą Orkowie, ani nie znamy ich dokładnej liczby... - Sir Jacops zdenerwował sie lekko. - Mysle, że powinnismy obstawić Krzywy Most łaczący Ziemie Orków z Królestwem Wschodu. to dużo pewniejsze rozwiązanie.
- A może zniszczymy ta drogę i obstawimy most? - głos Smoczycy odezwał się z tyłu.

Co zrobią bohaterowie

Myojin · Troll

Myśle że powinniśmy zrobić tak jak mowilem, zaczekac na orkow tu.
Sa 2 rozwiazania:
Gdy beda wchodzic na gore my zepchniemy na nich jakis glaz czy cos
lub zaczekamy na nich i gdy beda sie zblizac my z samej gory zaczniemy w nich udezac magowie z rożdżek, niektórzy z łuków a inni bede blokowali droge zeby do nas orki nie podeszly.